Jak juz mówiłam, mam cała spuchnieta twarz od słońca
ale staram sie nie myślec o tym. W czwartek byłam w szkole bez makijazu
tylko z kremem na czole co było strasznie widoczne, wyglądało to jak
łuski ryby.. Starałam sie zaczesywac grzywke w taki sposób zeby tego nie
było widać, ale na próżno. W piątek nie poszłam do szkoły i pojechałam
na konie gdzie pomimo 3 warstw filtru 50 odpalilam tak bardzo plecy ze
widać nawet gdzie miałam sprzaczki od stanika na plecach. Wyglądam
strasznie z tym.. Ale przynajmniej slonce wypaliło WSZYSTKIE syfy na
plecach i blizny tam sa juz niezauważalne. Wiec jest jeden powód do
szczęścia niestety na twarzy sie pogorszylo bardzo.. Co widać na zdj nizej teraz tylko czekam az zniknie slonce i ten kolaż barw czerwieni i fioletu na moim ryju...
hej! ja ci polecam krem la roche-posay kerium ds, zawsze moja twarz byla w wypryskach i te wypryski czerwone były i mama mi kupiła ten krem, po tygodniu czy półtora zaczął działać nie mam juz wyprysków czerownych i zmieniszyła się ich ilość, samaruje się nim rano i wieczorem, i mi pomógł na prawde, chociaz jest w sumie drogi ale ci go polecam, mojej twarzy pomógł :)
OdpowiedzUsuńTez używam :)
OdpowiedzUsuń